12/10/2014

TRX, czyli co skradło moje serce

Witajcie!

Na wstępie chciałabym przeprosić za moją nieobecność na blogu, a raczej brak aktywności, bo jednak często tu zaglądałam. Niestety matura za pasem, a czasu coraz mniej. Bywają dni, że jestem w domu tylko godzinę, więc nie mam nawet kiedy napisać czegoś nowego. Dziś korzystam z okazji, że ma chwilę wolnego i chciałabym opowiedzieć Wam o zajęciach na jakie ostatnio uczęszczam - TRX-y. 

TRX

To system lin stworzony na potrzeby amerykańskiego wojska. Są to ćwiczenia kształtujące całe ciało z wykorzystaniem naszego własnego ciężaru. Istnieją setki ćwiczeń z wykorzystaniem TRXów, a możliwość dostosowania poziomu trudności do indywidualnych potrzeb jest zdecydowanie jego zaletą. Trudność ćwiczeń można zwiększać poprzez zmianę kąta nachylenia ciała. 



Gdzie ćwiczyć?

Jeśli mamy nieco wolnej przestrzeni w domu i w kieszeni około 150 zł sami możemy zakupić sobie liny i ćwiczyć we własnym zaciszu. Aczkolwiek jeśli nie mamy takiej możliwości to z łatwością znajdziemy studio fitness w swoim rodzinnym mieście.

Przykładowe filmiki: 




Moja opinia:

Zakochałam się w tych zajęciach! Są dla mnie prawdziwym wyzwaniem, można się na nich porządnie zmęczyć. Czuję, że zaniedbane przeze mnie ręce wreszcie nabierają siły! :D Jeśli szukacie czegoś na czym się naprawdę zmęczycie, ale nie będzie to tylko nudne cardio to wybierzcie TRXy!

6 komentarzy:

  1. Mam wielką ochote spróbować trening z wykorzystaniem TRX-ow..szkoda tylko ze w moim miescie nigdzie nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też bardzo lubię ćwiczyć z trx-ami, szczególnie ćwiczenia na brzuch i na ręce

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie wypróbuję taką formę treningów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam że ciekawie to wygląda

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 faster, better, healthier , Blogger