Witajcie!
Na wstępie chciałabym przeprosić za moją nieobecność na blogu, a raczej brak aktywności, bo jednak często tu zaglądałam. Niestety matura za pasem, a czasu coraz mniej. Bywają dni, że jestem w domu tylko godzinę, więc nie mam nawet kiedy napisać czegoś nowego. Dziś korzystam z okazji, że ma chwilę wolnego i chciałabym opowiedzieć Wam o zajęciach na jakie ostatnio uczęszczam - TRX-y.
TRX
To system lin stworzony na potrzeby amerykańskiego wojska. Są to ćwiczenia kształtujące całe ciało z wykorzystaniem naszego własnego ciężaru. Istnieją setki ćwiczeń z wykorzystaniem TRXów, a możliwość dostosowania poziomu trudności do indywidualnych potrzeb jest zdecydowanie jego zaletą. Trudność ćwiczeń można zwiększać poprzez zmianę kąta nachylenia ciała.
Gdzie ćwiczyć?
Jeśli mamy nieco wolnej przestrzeni w domu i w kieszeni około 150 zł sami możemy zakupić sobie liny i ćwiczyć we własnym zaciszu. Aczkolwiek jeśli nie mamy takiej możliwości to z łatwością znajdziemy studio fitness w swoim rodzinnym mieście.
Przykładowe filmiki:
Moja opinia:
Zakochałam się w tych zajęciach! Są dla mnie prawdziwym wyzwaniem, można się na nich porządnie zmęczyć. Czuję, że zaniedbane przeze mnie ręce wreszcie nabierają siły! :D Jeśli szukacie czegoś na czym się naprawdę zmęczycie, ale nie będzie to tylko nudne cardio to wybierzcie TRXy!
Mam wielką ochote spróbować trening z wykorzystaniem TRX-ow..szkoda tylko ze w moim miescie nigdzie nie ma :(
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię ćwiczyć z trx-ami, szczególnie ćwiczenia na brzuch i na ręce
OdpowiedzUsuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny tekst
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję taką formę treningów.
OdpowiedzUsuńPrzyznam że ciekawie to wygląda
OdpowiedzUsuńWarto jest zapoznać się z tymi informacjami.
OdpowiedzUsuńDobrze jest to wszystko wiedzieć.
OdpowiedzUsuń