Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lifestyle. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lifestyle. Pokaż wszystkie posty

9/10/2014

Walki ciąg dalszy

Walki ciąg dalszy

sałata z czerwoną fasolą w sosie jogurtowo-czosnkowym i 2 kotlety z mielonej wołowiny

***
Dieta już całkiem się unormowała, no może oprócz tych hektolitrów kawy dziennie, a wszystkiemu winne zmęczenie. Zbyt dużo do zrobienia, za mało snu. Ciężko jest mi znaleźć czas na treningi, ale przedwczoraj było 7,5km, dzisiaj w planach nieco dłuższe bieganie, może 10tka. Powoli wracam do formy. W weekend postaram się wrzucić na bloga sensowną notkę, a nie moje narzekania jak to mi ciężko. :D Ale nic nie obiecuję, bo czasu u mnie ostatnio jak na lekarstwo. 

A Wam jak mija ten wrzesień? Też ciężko czy naładowaliście baterie w wakacje i teraz ruszacie pełną parą? :)

9/06/2014

Po bieganiu się należy!

Po bieganiu się należy!

ryż z mieloną wołowiną i warzywami w sosie pomidorowym

***

Dzisiaj tylko niecałe 6km i abs. Dieta nadal nieidealna, ale widzę zdecydowaną poprawę, chociaż ciągle mnie kuszą słodkości i przekąski, ale nie poddaję się i dalej walczę!

8/31/2014

Wrzesień jako nowy początek

Wrzesień jako nowy początek
Czuję, że trochę się rozleniwiłam i zaniedbuję bloga i bardzo Was za to przepraszam. Niestety również moje dbanie o siebie ostatnimi czasy bardzo kuleje, dałam się trochę porwać wakacyjnemu szaleństwu, ale mówię STOP! Wrzesień zapowiada się bardzo intensywny, z resztą jak najbliższe miesiące - klasa maturalna to jednak nie przelewki. Jako że aktywność fizyczną muszę na razie porzucić ze względu na uraz jaki doznałam na wyjeździe (bardzo głupia historia, aż wstyd mówić, ale krwiak na kolanie uniemożliwia mi treningi), na początek postaram się sprowadzić moją dietę na dobre tory. Miesiąc wrzesień ustanawiam miesiącem bez słodyczy (jedynym wyjątkiem jest kakao, które odmówić sobie nie mogę i gorzka czekolada, bo jednak zdrowa w niedużej ilości) i "czystego" jedzenia. Znów wprowadzam zasadę 5 posiłków, zero podjadania!  A jak tylko uporam się z moją kontuzją wracam do mojego ukochanego biegania i jeśli fundusze i czas mi na to pozwolą zapisuję się na zajęcia TRX. Wiem, że będzie ciężko dlatego tak bardzo liczę na Wasze wsparcie! To, że czytacie i komentujecie jest dla mnie prawdziwą motywacją, dlatego postaram się Was nie zawieść. Jutro 1 września i ostro zabieram się do pracy! NO PAIN, NO GAIN!


8/26/2014

Wróciłam!

Wróciłam!
Kochani! 
Po tygodniowej nieobecności wracam. Ostatni tydzień spędziłam ze znajomymi nad morzem. Zdecydowanie był to najlepszy tydzień tych wakacji. Może i pogoda nie była zbyt wakacyjna aczkolwiek nie można było na nią narzekać. Niestety zdecydowanie nie był to fit wyjazd. Teraz muszę wrócić do normalnego trybu życia (co będzie niesamowicie ciężkie!) i zabrać się za treningi dwa razy bardziej. Jednak ostatni tydzień wakacji chcę spędzić jeszcze na leniuchowaniu, w końcu to ostatnie dni wolności. :)


8/08/2014

Mój progres

Mój progres
W zimę moja aktywność fizyczna spadła prawie całkowicie do zera. Nic mi się nie chciało, a odżywiać też się zbyt dobrze nie odżywiałam. Postanowiłam coś z tym zrobić i wzięłam się za siebie. Nigdy nie byłam gruba, nie miałam nadwagi, wagę miałam w normie, ale czułam się trochę jak typowy skinny fat. Zaczęłam od miesiąca bez słodyczy, aż się zdziwiłam jak łatwo można je odstawić. Jednak dopiero od kwietnia zaczęłam ćwiczyć, zmieniłam dietę. Efekty pojawiły się same. Jeszcze sporo pracy przede mną zważywszy na to, że w sierpniu znowu popuściłam pasa. 


Zdjęcie po lewej: styczeń 2014
Zdjęcie po prawej: sierpień 2014

Jaka różnica? 

Zeszły mi boczki i wreszcie pojawił się zarys mięśni brzucha, na wadze ubył kilogram, w biodrach mam teraz 2 cm mniej, a w talii -1cm. I przede wszystkim czuję się o wiele lepiej! :)



8/05/2014

Flashback ostatnich dni

Flashback ostatnich dni
Przyznam się bez bicia, że moja dieta ostatnimi czasy jest tragiczna. Po prostu wakacje obfitują w zbyt wiele pokus (LODY!) i przede wszystkim zbyt dużo imprez oraz wyjść na przysłowiowe piwo. Jednak ciągle staram się znajdować czas na bieganie i  ćwiczenia. Gotowa jestem nawet na spore poświęcenia - bieg o 6 rano w wakacje zakrawa o najgorszy horror dla niektórych moich znajomych (dla mnie też to nader przyjemne nie jest).

Trasa całkiem przyjemna, ale już nawet o 7 było za gorąco!

Stek z tuńczyka, makaron ryżowy z przecierem pomidorowym i kalafior, mniam!


 Omlet serowy z cukrem pudrem (łyżeczka białego cukru raz na miesiąc jeszcze nikogo nie zabiła :D).


Omlet czekoladowy z jogurtem, nektarynką i kokosem (przepis niedługo).


Owsianka z twarożkiem, masłem orzechowym, dżemem brzoskwiniowym i siemieniem lnianym


Nowa lektura - "Wieloosobowość" Rity Carter. O tym, że nasz sposób zachowania jest zmienny w zależności od tego w jakiej znajdujemy się sytuacji. 


Omlet bananowo-twarożkowy z musem morelowo-kokosowym i siemieniem lnianym - pyszne śniadanie!


Jak widać na śniadania królują u mnie omlety. :)

A za dwa tygodnie wybieram się ze znajomymi do Mielna. Liczę, że pobiegam tam chociaż ze dwa razy, ale wiadomo jak to bywa na wakacjach. :D

A jak Wam mija sierpień? Aktywnie czy raczej ładujecie baterie przed wrześniem? 

8/04/2014

Wakacyjny przeglad prasy biegowej

Wakacyjny przeglad prasy biegowej
Trochę zwlekałam z ich zakupem, bo a to nie miałam pieniędzy, a to czasu nie było żeby iść do Empiku, ale wreszcie je dopadłam! 


Co nowego w Runner's?

To, co biegacze lubią najbardziej, czyli makarony! W artykule poznajemy 5 zdrowszych wersji tradycyjnego makaronu. Znajdziemy tu i pasty bezglutenowe, jak i te które glutenu  mają w bród.



Przetrenowanie to bardzo poważny problem w życiu każdego biegacza i osoby ćwiczącej. Trzeba odpowiednio wyznaczać sobie zarówno dni treningowe, jak i te na regenerację.


Czyli jednak podjadanie nie takie złe jak je malują! Oczywiście zależy jeszcze, co znajduje się na naszym talerzu. :)


Artykuł, który szczególnie przykuł moją uwagę. czyli jak podwoić dystans i swoją wytrzymałość. Już jakiś czas zbieram się żeby przebiec swój pierwszy półmaraton. 



Co nowego w magazynie Bieganie?

Bardzo obszerny artykuł o tym, że nie będąc w kwiecie biegu wcale nie trzeba porzucać aktywności fizycznej. Autor zwraca głównie uwagę na to, że ci bardziej doświadczeni wiekowo biegacze może i szybkością jak za młodu nie grzeszą, ale pod względem wytrzymałości  nadal trzymają formę godną podziwu.



Z moich ulubionych artykułów, czyli tych kulinarnych możemy znaleźć ciekawe przepisy na koktajle i to nie tylko te owocowe. Dostarczą wszystkich potrzebnych mikroelementów i dodadzą powera! :)




Nie wiem czemu, ale wszystkie te magazyny zawsze sprawiają, że mam ochotę dać z siebie jeszcze więcej, po prostu wstać, wyjść i pobiegać. :D I nie pozostaje mi chyba nic innego, niż się temu poddać. :)

7/24/2014

Z życia wzięte, czyli co ostatnio robiłam

Z życia wzięte, czyli co ostatnio robiłam
Mimo, że ostatnimi czasy straciłam zapał do tak intensywnego ćwiczenia niż wcześniej, to nadal się nie poddaję. Regularnie biegam, jeżdżę na rowerze, ostatnio u koleżanki miałam okazję skorzystać z orbitreka, poza tym nadal ćwiczę swój brzuch i nie odpuszczam brutalnych HIITów. Gorzej z dietą. :D Lato obfituje w wiele pokus, a ciężko sobie odmawiać wszystkich, tych niekoniecznie zdrowych przysmaków. 


W piątek miałam wyjść dosłownie na chwilę, zrobić 2-3km, może ewentualnie 5. W końcu skończyło się na 10. :)

Swój rekord na 10tkę poprawiłam o całe 4 sekundy. :D


Fit lektura i najlepsza mrożona frappe! Idealne na upalny dzień. :)

W poniedziałek wybrałam się rowerem do mojej przyjaciółki, która mieszka ok. 13km ode mnie. Podróż w obie strony była dla mnie dość pechowa. Jadąc do niej zaatakowały mnie dwa psy, a wracając zaliczyłam glebę. :D

Jak widać trochę ucierpiałam na tej wywrotce... :D


Jako że siniaki naprawdę bolą, a ból narasta przy chodzeniu, bieganie nie wchodzi w grę. Dodatkowo burza nie sprzyja wychodzeniu nigdzie, więc dzień spędzam z książką. 


Jogurt naturalny, banan, kakao, siemię lniane i trochę miodu. Mniam!

Zajęłam się również dekoracją ściany przy łóżku, ciągle coś dokładam, więc prace trwają!


A dziś przede mną jeszcze ćwiczenia, bieg i mam zamiar upiec pizzę na spodzie z kalafiora. Ciekawi efektów? :)
Copyright © 2016 faster, better, healthier , Blogger