Przyznam się bez bicia, że moja dieta ostatnimi czasy jest tragiczna. Po prostu wakacje obfitują w zbyt wiele pokus (LODY!) i przede wszystkim zbyt dużo imprez oraz wyjść na przysłowiowe piwo. Jednak ciągle staram się znajdować czas na bieganie i ćwiczenia. Gotowa jestem nawet na spore poświęcenia - bieg o 6 rano w wakacje zakrawa o najgorszy horror dla niektórych moich znajomych (dla mnie też to nader przyjemne nie jest).
![]() |
Trasa całkiem przyjemna, ale już nawet o 7 było za gorąco! |
Stek z tuńczyka, makaron ryżowy z przecierem pomidorowym i kalafior, mniam!
Omlet serowy z cukrem pudrem (łyżeczka białego cukru raz na miesiąc jeszcze nikogo nie zabiła :D).
Omlet czekoladowy z jogurtem, nektarynką i kokosem (przepis niedługo).
Owsianka z twarożkiem, masłem orzechowym, dżemem brzoskwiniowym i siemieniem lnianym
Nowa lektura - "Wieloosobowość" Rity Carter. O tym, że nasz sposób zachowania jest zmienny w zależności od tego w jakiej znajdujemy się sytuacji.
Omlet bananowo-twarożkowy z musem morelowo-kokosowym i siemieniem lnianym - pyszne śniadanie!
Jak widać na śniadania królują u mnie omlety. :)
A za dwa tygodnie wybieram się ze znajomymi do Mielna. Liczę, że pobiegam tam chociaż ze dwa razy, ale wiadomo jak to bywa na wakacjach. :D
A jak Wam mija sierpień? Aktywnie czy raczej ładujecie baterie przed wrześniem?
ciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuńciekawe wpisy i inspirujące pomysły
OdpowiedzUsuń